Imię: Mikołaj
Nazwisko: Makuła * zbieżność nazwisk jest przypadkowa
Przezwisko: Nikolas, Niki, Miki, Makulini
Płeć: facet z krwi i kości.
Dom: Gryffindor
Wygląd: Duże, niesamowicie brązowe oczy spoglądają na mnie z niespotykanym już dzisiaj optymizmem, praktycznie chłopak śmieje się patrząc. Może to i dziwne ale po jednym spojrzeniu w te dziwne, szczęśliwe oczy człowiek nabiera nadziei. Chłopak po chwili spogląda gdzieś indziej, i delikatnie się rumieni a kilka niesfornych włosów z jego bujnej, brązowej czupryny spada mu uroczo na twarz. Ma dosyć szczupłą, pociągłą twarz, bardzo przystojną zresztą. Nie jest jakoś specjalnie chudy, brak kaloryfera trochę go dobija, jednak broni się swoim 1.80m.
Jest ubrany w jedną ze starszych wiekiem bluz, najzwyczajniejszą, czerwoną, z kapturem i dużą kieszenią z przodu. Kolor jest już trochę przetarty, bluza jest po starszym bracie który ma ją po innym. Poprzecierane spodnie wraz z adidasami wieńczą efekt. Można powiedzie, że jest bardzo przeciętny z wyglądu, gdyby tylko nie te oczy…
Charakter: Jest normalnym chłopakiem z Polski. Pasjonuje się w elektronice co w Hogwarcie niezwykle go dobija, jednak zawsze pozostają mu książki które darzy ogromnymi uczuciami, w swoim dormitorium ma nawet własnoręcznie zrobiony regalik. Pomysłowość i przedsiębiorczość a także polskie ‘nie, ja potrafię lepiej!’ są jego stałym i nieodłącznym elementem. Jest niezwykle otwarty dla ludzi, jeśli już zdobędzie przyjaciela zawsze stoi za nim murem. Uwielbia żartować i brylować w towarzystwie, gdy otaczają go ludzie którzy słuchają z zapartym tchem jego opowieści czuje się najlepiej. Ma specyficzne poczucie humoru, często przekracza małym palcem od stopy bądź wielką słońską nogą czerwoną linię, to i tak jego zboczone czy dziwne kawały dotychczas uraziły tylko kilka ślizgonek.
Jeśli chodzi o naukę, Mikołaj traktuje lekcje jako okazje do zabawy czy porozmawiania ze znajomymi, jednak jest inteligentny i wygadany co zawsze pozwala mu ujść na sucho z kłopotów. Nie ma specjalnego planu na życie, ale jego brak niespecjalnie go dołuje.
Rodzina: Mikołaj ma 5 rodzeństwa. 2 starszych o cztery i trzy lata braci, Wojtka i Piotrka którzy za punkt honoru przyjęli sobie przystosowanie go do życia (czyt. znęcanie się), straszą o dwa lata siostrę Basię przez którą zrobił się wyjątkowo podatny na kobiece wpływy, jednak do edukowała go w kwestiach babskich (czyt. używano go często jako testera pudrów, lakierów do paznokci a nawet farb do włosów! Jak i został Basiowym psychologiem) a także dwóch młodszych braci Michała i Jacka. Jego mama pracuje w przedszkolu a tata żeby utrzymać tak dużą rodzinę musi wyjeżdżać do pracy na statek. Jest pierwszym dzieckiem które okazało się mieć magiczny talent. Zostało to przyjęte jak przyjęte – oczywiście prawie spalono go na domowym stosie jednak już po 2 latach nauki i niewyobrażalnej ilości paczek Fasolek Wszystkich Smaków przestali zamykać go w szafie w której już się nie mieścił.
Miejsce zamieszkania: Gdańsk, Polska.
Naturalny talent:
do wpadania w kłopoty przez głupie pomysły Hogwartowa złota rączka, zawsze gotowa do pomocy. Ma ogromny talent w kwestiach obrony przed czarną magią jednak nie wykorzystuje go nawet w 1/4 . Woli skupić się jak ‘uszczęśliwić’ niczego nie spodziewających się niewinnych przechodniów.
Dobry z: z niczego nie jest rewelacyjny, jednak specjalną dozą entuzjazmu darzy zaklęcia a także zielarstwo. Z radością (chyba jako jedyny w całym Hogwarcie) chodzi na Historię Magii.
Nie cierpi: transmutacji – nie jest w stanie ogarnąć tego przedmiotu.
Przedmioty do 3kl: Mugoloznastwo, numerologia oraz <W BUDOWIE>
SPESZYL: Pałkarz w drużynie Gryfonów.